W polskich domach wciąż dominuje wentylacja grawitacyjna. Jednak wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła, czyli rekuperacją, zyskuje coraz większą popularność.
Powodów jest kilka:
- rekuperator jest praktycznie nieodzownym elementem energooszczędnego domu. Nawet w budynku spełniającym jedynie narzucone przez prawo standardy ciepłochronności, wentylacja powoduje ok. 50% strat ciepła;
- intensywność wentylacji da się w pełni kontrolować i działa niezależnie od zmian warunków atmosferycznych (temperatura, wiatr);
- powietrze zewnętrzne może być dodatkowo filtrowane, co ważne np. dla osób uczulonych na pyłki roślin;
- wentylacja może współpracować z gruntowym wymiennikiem ciepła (GWC);
- ceny rekuperatorów i instalacji są niższe niż dawniej;
- przybywa doświadczonych wykonawców.
Jak to działa?
Potocznie mianem rekuperatora określa się centralę wentylacyjną z odzyskiem ciepła. Taka centrala jest jednym z elementów instalacji mechanicznej wentylacji nawiewno- wywiewnej, składającej się z sieci kanałów nawiewnych i wywiewnych, w których ruch powietrza wymuszają wentylatory. Wszystkie kanały zbiegają się w centrali, w której znajdują się wentylatory (nawiewny i wyciągowy), filtry oraz wymiennik ciepła (rekuperator), pozwalający odebrać ciepło z powietrza usuwanego i za jego pomocą podgrzać powietrze nawiewane.
W takim systemie nawiewniki okienne (oraz inne nieszczelności) są nie tylko niepotrzebne, ale nawet szkodliwe, bo utrudniają zrównoważenie strumieni powietrza usuwanego i dostarczanego. W domu z mechaniczną wentylacją nawiewno-wywiewną nie ma też kominów z pionowymi kanałami wentylacyjnymi. Potrzebna jest za to czerpnia i wyrzutnia powietrza wentylacyjnego.
Jarosław Antkiewicz
fot. Ensto Pol