Ogrzewanie czy c.w.u.?
Obecnie rynek pomp ciepła to dwie, zasadniczo odmienne, klasy urządzeń:
- pompy do ogrzewania budynków, przez co muszą mieć znaczną moc. Zwykle służą także do przygotowania c.w.u. Niektóre umożliwiają również chłodzenie domu;
- pompy wyłącznie do przygotowywania ciepłej wody użytkowej. To urządzenia wykorzystujące powietrze jako źródło dolne, o niewielkiej mocy, najczęściej zblokowane ze zbiornikiem wody.
Nie są to więc rozwiązania konkurencyjne. Pompy z tych grup są za to alternatywą odpowiednio dla kotłów (ogrzewanie budynku) albo kolektorów słonecznych (c.w.u.). Przez ostatnie lata wyraźnie upowszechniły się pompy do c.w.u. i to one ciągną ku górze statystyki sprzedaży. Głównie dlatego, że ich zainstalowanie, nawet w już wykończonym domu, jest łatwe, a cena przystępna. Pompa ogrzewająca budynek może być już fabrycznie wyposażona w zbiornik c.w.u., wówczas poza samym podłączeniem rur wodociągowych nie trzeba robić nic więcej. Jednak przeważnie musimy kupić zbiornik oddzielnie – o dużej pojemności (ok. 200 l dla 4 osób) i z wężownicą o dużej powierzchni.
Wszystko dlatego, że pompa będzie funkcjonować najbardziej ekonomicznie, podgrzewając wodę do takiej temperatury, przy której w bateriach nie mieszamy jej już z zimną. Z kolei duża wężownica jest niezbędna ze względu na niską temperaturę pracy pompy, inaczej wymiana ciepła nie będzie efektywna. W niektórych modelach pomp ciepła należy jeszcze dokupić do standardowego zestawu moduł do przygotowania c.w.u. Z tej racji przed zakupem dopytajmy o to sprzedawcę.
Redakcja BD
FOT. NIBE BIAWAR