Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 3/2013

Wkłady kominkowe

Dekoracyjność kominka często jest głównym powodem, dla którego pojawia się on w salonie. W tej funkcji sprawdzi się każdy model – otwarty, zamknięty, z płaszczem wodnym lub z DGP – ale nie war to inwestować wtedy w dodatkowe instalacje. Jeśli natomiast kominek ma być źródłem ciepła, musimy wy brać model zamknięty, czyli z wkładem (w otwartym większość ciepła ucieka przez komin) i wykonać instalację, która rozprowadzi ciepło po domu. Kiedy lepsze będzie DGP, a kiedy wykorzystanie wkładu z płaszczem wodnym – podpowiemy w tym artykule.

Dobre wykonanie

Podczas wyboru wkładu kominkowego, koniecznie zwróćmy uwagę na jakość jego wykonania. Wystrzegajmy się najtańszych konstrukcji nieokreślonego producenta – aby zminimalizować koszty, lepiej nabyć mniejszy, prostszy model marki obecnej na rynku od lat.

 

Wybór pomiędzy wkładem stalowym i żeliwnym to głównie kwestia gustu i zasobności portfela. Wkłady stalowe są zwykle droższe. Te ze spawanych płyt łatwiej kształtować i są postrzegane jako nowocześniejsze. Wkłady z żeliwa natomiast są odporniejsze na korozję i dzięki temu trwalsze, ale znacznie cięższe, bo niemożliwe jest wykonywanie odlewów wytrzymałych i jednocześnie o cienkich ściankach.

Ważne parametry

Nie jest prawdą stwierdzenie, że moc wkładu powinna być jak największa. Jest wręcz przeciwnie, szczególnie w przypadku kominków z płaszczem wodnym: ciepło powstałe w wyniku spalania drewna kominek musi gdzieś przekazać, a jeśli jego odbioru nie ma, bo np. zawory termostatyczne odcięły dopływ wody do grzejników, woda w kominku zaczyna wrzeć. Nie trzeba też wybierać kominka o tak dużej mocy, by w pełni pokryć straty ciepła w budynku, wszak zgodnie z prawem kominek nie może być jedynym źródłem ciepła i pełni on jedynie rolę wspomagającą.

 

Producent wkładu powinien określić, jak długo dany model utrzymuje żar bez uzupełniania paliwa. Oczywiście ten parametr ustala się dla minimalnego dopływu powietrza i mocy, a nie dla wartości nominalnych. Podawany czas trzeba traktować orientacyjnie, tym bardziej, że dużo zależy też od jakości drewna opałowego. Stałopalność sięga nawet 10 godzin – to wygodne, bo znacznie ogranicza obsługę.

Małgorzata Kolmus
fot. Hajduk

Pozostałe artykuły
Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!